listopada 12, 2018

znudziałam/ utwory, których nie znasz

Po jakimś nieoczekiwanym resecie laptopa, zaczął mi skurczybyk mulić.
Reaktywacja bloga po raz pierdyliardowy. Bo czuję, że... znudziałam (?) jak go przestałam prowadzić.
Człowiek po przemeblowaniu pokoju dostaje takiego motywacyjnego kopa, że znowu myśli się o zmianach, zmianach, zmianach...
Zacznę się więcej uczyć, może wreszcie schudnę
Wierzysz w to? Bo ja nie ;p Dlatego może będzie najlepiej kiedy przestanę stawiać sobie oczekiwania
a przejdę do ich realizacji
wciągnęłam dzisiaj niezliczoną ilość ciastek, bo lubię
chociaż tak słabo trochę, że po przebiegnięciu 500 metrów dostaję niemal ataku serca i śmiertelnej zadyszki hehehe
Ale ja głupia wolę wdychać smród w statycznej pozycji niż świeże powietrze w dużych ilościach prosto na twarz podczas biegu


Jedyne czego teraz potrzebuje to
motywacji
w ilościach nieskończonych
tak jak motywowałam się ostatnio, czyli przez cały dzień
żeby na następny
przemeblować pokój hahahah
a matma to tam sobie, a geografii to ja nigdy nie ogarnę 
i muzyka
Ona też ratuje człowieka
Dlatego pokażę Ci, drogi czytelniku
Piosenki, które nie są wysokich lotów 
aaale!... jak dla mnie tak chwytliwe, że zapętlam je na zmianę

1. Pożar!
Powiedzcie mi proszę, że układanie sobie w głowie wizji teledysków to nie żadne zboczenie

 

2. Spadanie

A na tą natknęłam się, bo służyła jako podkład do reklamy jakiejś gierki


3. Gdzie idzie miłość

Teledysku nie oglądałam, bo nie chcę sobie popsuć mojej wizji



4. Na zewnątrz

Ale te teksty są prostackie
cóż, przyjemnie się słucha przynajmniej



Widzimy się jutro o 20:30? 
Masz takie ambicje jak ja, żeby tu przyjść?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejka ^^ Jeśli chcesz skomentować wpis, upewnij się, że przeczytałaś/przeczytałeś cały. Nie potrzebuję spamu bylejakimi komentarzami z dopiskiem "zapraszam do mnie" :)

Copyright © Syljens , Blogger