Nutka szaleństwa nigdy nie zaszkodzi. Czasami jednak już przesadzam chyba ;P
Taki w sumie dziwny dzień. Dobry, ale dziwny. Nie mogę ukończyć pracy przy tych przeklętych drzwiach co mają być wstawione niedługo w moim pokoju. Jutro je maluję na brązowo. Wtedy już tylko wstawić. Wreszcie wstawić. Dzisiaj do samochodu wzięłam swojego pendriva (jak to napisać?), śpiewałam podczas drogi do Leśniowic Cool Girl i Wildest Dreams między innymi.
Zadzwoniłam do Kasi "Wyjdziemy na spacer?", miałam pomysł na jakieś zdjęcia. Tym aparatem, no szlag, zdjęć robić za bardzo się nie da. Jak dobrze, że są programy do obróbki.
Zarysowałam w wakacje obiektyw i pewnie dlatego tak koszmarnie wychodzą fitki, ale ciiii...nie mówcie nic wujkowi XDDDDDD
Gdyby ktoś się zastanawiał z jakim telefonem muszę współpracować (*) Samsung Galaxy Pocket 2 |
Kasi telefon robi lepsze zdjęcia niż mój aparat XD |
To mi się podoba. |
Sylwia aka Syljens/Syldżens
Silver Poland itd...
Fotki nie wyszły aż tak źle, wyglądają wręcz fajnie, zabawnie w pozytywnym sensie tego znaczenia :*
OdpowiedzUsuńluxwell99.blogspot.com/2017/12/a-moment-of-peace.html
Dzięki <3
UsuńFajny napisałaś artykuł. Pozdrawiam, Seba
OdpowiedzUsuńhttp://fashionseba.blogspot.com