Że niby post o muzyce..

Hejka. Właśnie...miał być post o muzyce. Będzie się liczyło, jeśli napiszę, że straciłam trochę danych z telefonu (bo go zablokowałam ;_;), w tym muzykę? Pewnie znowu zapomnę o piosenkach, których słuchałam od czasu do czasu i przypomnę je sobie, gdy natrafię na nie gdzieś w otchłani internetu.
W każdym razie ten telefon jest, metaforycznie pisząc, chory. Ustawiłam sobie blokadę ekranu wzorem. Zanim ostatecznie go zablokowałam trenowałam rysowanie wzoru. Idealnie wszystko wyćwiczyłam, ustawiłam. Blokuję...a tu rysując dokładnie ten sam ustawiony wzór, smartfon odmawia współpracy. Męcząc się dwie godziny postanowiłam zrobić reset zupełny. Jak dobrze mieć pojemną kartę pamięci, ufff...
Rajuśku, wiem. Miałam nie przynudzać, jednakowoż wkurrrrrr...rzyłam się niemiłosiernie.
Cała wena...co tam wena! Czas odpłynął. Gdzie ja go teraz odzyskam?
Ostatnią rzeczą, którą zrobię dzisiaj, będzie ustawienie zabezpieczenia Google w razie wystąpienia podobnego zdarzenia w przyszłości.
I kopia zapasowa! Ale to za pewnie spory okres czasu, jak już "odbuduję" co będę w stanie.
Jutro zamierzam poruszyć tu temat: Czy shippowanie ma sens?
Bye, sorrki za dzisiaj <3