marca 22, 2020

"Czuję się źle" - rozmowy o uczuciach i emocjach.

Ostatnio często i gęsto piszę posty na blogu. Mam obawę, czy przypadkiem aby się nie wypalę jak te 2-3 lata temu. Po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji uznaję jednak, że jest tyle ciekawych rzeczy, o których można pisać, że pisała często będę i już.

Umiejętność mówienia o swoich uczuciach i odczuwanych emocjach jest naprawdę przydatna, w moim życiu -  niezbędna. To coś, co nabyłam w procesie dorastania (choć jeszcze nie dorosłam). Jako dzieciak miałam skłonności do trzymania wszystkiego w sobie. Potrafiłam obrazić się na inne dzieci i nie mówić im za co i dlaczego. Przypominam sobie ferie 2014, które spędziłam w Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie. Był to taki "obóz integracyjny" dla rodzeństwa podopiecznych tej instytucji. Nocowałam w pokoju z dwiema dziewczynami, które już się na dodatek znały. Byłam bardzo nieśmiała, więc nie odzywałam się do nich. One do mnie też praktycznie nic nie mówiły. Kiedy próbowałam zasnąć słyszałam jak mnie obmawiały. Płakałam pod kołderką ,ale nie powiedziałam o tym nikomu, że czuję się odrzucona nie tylko przez nie, lecz także przez całą grupę.
Od tamtej pory zaczęłam się zmieniać. Mówię o wszystkim, co mnie boli, bo nie chcę cierpieć tak jak wtedy. Nadal mam w relacjach z niektórymi osobami pewne opory przed "obnażaniem się" emocjonalnie. Na szczęście czego nie powiem to napiszę.



Nie bój się mówić o swoich uczuciach i emocjach. To ważne, ponieważ chowanie wszystkiego przed ludźmi tylko pogorszy stan, w którym jesteś. Ważne jest również, żeby mówiąc o tym, co się czuje, być szczerym i nie zakłamywać rzeczywistości. A jeszcze ważniejsze jest to, żeby nikogo nie atakować. Agresja rodzi agresję, dlatego warto ćwiczyć asertywność. Do niedawna myślałam, że asertywność polega tylko na odmawianiu, mówieniu "tak" oraz "nie". Okazuje się, że to przede wszystkim mówienie w sposób "Ranisz mnie swoim zachowaniem, proszę Cię, żebyś tego nie robiła", "Czuję się z tym źle, nie życzę sobie takiego traktowania" itp.



Nie ukrywam, że z asertywnością mam niemałe problemy. Jestem typem człowieka, który radością reaguje na radość, nienawiścią reaguje na nienawiść, smutkiem reaguje na smutek. I przede wszystkim złością reaguje na złość. Wszyscy ludzie potrzebują samorozwoju, poznawania siebie i przede wszystkim pracy nad sobą. Tego ostatniego potrzebuję dużo, a Ty?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hejka ^^ Jeśli chcesz skomentować wpis, upewnij się, że przeczytałaś/przeczytałeś cały. Nie potrzebuję spamu bylejakimi komentarzami z dopiskiem "zapraszam do mnie" :)

Copyright © Syljens , Blogger